Wyjaśnienie
W poprzednim eksperymencie obserwowaliśmy łańcuszek, który, po nadaniu mu przez nas początkowej prędkości, coraz szybciej ”uciekał” z kubka. Eksperci i Młodzi Naukowcy domyślali się pewnie, że coraz większa energia kinetyczna łańcuszka pochodziła z przekształcania, wraz ze spadkiem na podłogę, jego energii potencjalnej ciężkości w energię kinetyczną.
W doświadczeniu z pojazdem również warto rozważyć skąd wzięła się energia konieczna do działania napędu, który umożliwił mu przebycie sporej odległości. Łatwo zapewne było dostrzec, że pochodziła ona od… Pana Redaktora! Na filmie widać, że przed uruchomieniem pojazdu, Pan Redaktor wielokrotnie pokręcił słomką skręcając w ten sposób gumkę znajdującą się wewnątrz kubków. Wykonana w ten sposób praca została zmagazynowana w skręconej gumce w postaci potencjalnej energii sprężystości. Znamy ją doskonale – jeśli naciągniemy gumkę i uwolnimy jej koniec, możemy całkiem boleśnie odczuć wyzwoloną energię na własnej skórze. Skręcona gumka również napręża się i gromadzi w sobie sporą energię sprężystości. Tę energię spożytkował napęd pojazdu, w którym gumka „odkręcała” się, powodując obracanie kubków i ruch pojazdu. Oczywiście, mogłaby obracać się tylko słomka – zrobiłaby to o wiele szybciej, ale słomka opierała się o podłoże, obracać musiały się więc koła pojazdu – kubki.
Możemy też sobie wyobrazić, że gdyby zamiast słomki umieścić w tym pojeździe lekkie śmigło, dokleić do kubków również lekkie skrzydła, stateczniki poziome i ster kierunku otrzymalibyśmy całkiem inny pojazd z napędem – samolot! Mógłby on całkiem nieźle latać – takie modele samolotów z napędem śmigłowym w modelarstwie lotniczym nazywamy „gumówkami
Wyjaśniał – Fizyk dr Jerzy Jarosz prof. UŚ.