Kiedy autor wykładu był dzieckiem, zafascynował go świat prehistorycznych zwierząt – w tym dinozaurów. Lata pracy, nauki i hektary rysunków zmieniły młodzieńczą fascynację w sensowną pracę. Teraz z tą samą pasją pisze książki, kręci filmy dokumentalne, robi rekonstrukcje, prezentacje i projektuje kolejne muzea poświęcone prehistorycznym organizmom.
Zawsze ogromny szacunek budzą te największe z nich, szczególnie dinozaury. Zauropody podczas posiłków mocno dewastowały teren, co sprzyjało innym zwierzętom w poszukiwaniu jedzenia: opadłe gałązki i zwalone drzewa to idealny pokarm dla drobnych roślinożerców, a wypłoszona fauna stanowiła łatwy łup dla niewielkich drapieżników. Cała ta hałastra podążała wraz z migrującym stadem zauropodów. W pozostawionych przez nogi zauropodów głębokich dołach (tropach) często zbierała się woda przesiąkająca z podłoża. W grząskim, wodnistym błocie ginęły – topiąc się – kolejne biegnące za stadem gigantów mniejsze zwierzęta. Po milionach lat, w każdym z tzw. „dołów śmierci” znaleziono od kilku do kilkunastu utopionych tam, świetnie zachowanych resztek małych organizmów. To odkrycie z Chin i inne z Argentyny, Polski i USA natchnęło grupę twórczą – działającą pod chorągwią „Stowarzyszenia Delta” – do zaprojektowania całkiem nowego muzeum poświęconego nie tyle samym dinozaurom, co śladom ich działalności życiowej.
Muzeum jest rozszerzeniem JuraParku poza granice Polski i nosi nazwę „Moab Giants”. Obiekt zlokalizowany jest na terenie stanu Utah w USA w otoczeniu parków narodowych Arches i Canionlands. Działa ono w kilku płaszczyznach: turystycznej, edukacyjnej i naukowej. Scenariusz wystawy wewnętrznej (Tracks Museum) obejmuje losy kręgowców ery paleozoicznej i mezozoicznej. Stanowi to wstęp do wystawy zewnętrznej (Dinosaur Walk) opowiadającej o faunie dinozaurów Western Range żyjącej na terenie Utah od późnego triasu do późnej kredy. Ekspozycję zamyka „Oceanarium Prehistoryczne” (Cinemuseum) ilustrujące późnokredową transgresję morza Niobrara na obszar Utah oraz oddzielnie zapoznaje zwiedzających z gadami morskimi. Obiekt jest mieszanką tradycyjnej wystawy z elementami cyfrowymi. To pierwsze prehistoryczne muzeum poświęcone tropom i pierwsze zaprojektowane i wybudowane przez Polaków na terenie USA. Jak widać „Dinomania” może stać się czymś bardzo poważnym. A to dopiero początek tej opowieści.