Mówiąc „planeta”, bez żadnego dodatkowego sprecyzowania, automatycznie mamy na myśli Merkurego, Wenus, Ziemię, Marsa, Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna. „Planeta karłowata” obejmuje największą asteroidę Ceres, Plutona i kilka innych dużych obiektów transneptunowych. Z kolei „satelity” to ciała krążące wokół swoich planet. Wszystkie pozostałe obiekty są definiowane w taki sam neutralny, nieco niewyobrażalny sposób i nazywane „małymi ciałami Układu Słonecznego”. Jako naukowiec zajmujący się ewolucją materii, a w szczególności Układu Słonecznego powinienem tę wiedzę najpierw uporządkować, a potem przekazać swoim studentom. Zostanie to zrobione podczas wykładu. Ale głównym jego celem będzie pokazanie dlaczego mamy osiem dużych planet, dlaczego są tak dziwaczne i jak do tego doszło, że są tak ułożone. Innymi słowy wytłumaczę Wam co działo się na początku historii Układu Słonecznego – jedynego domu jaki mamy – póki co... Zapraszam na "jazdę bez trzymanki" po Układzie Słonecznym