Ciepłymi wiosennymi i letnimi dniami podziwiać można motyle tańczące nad kwiatami... Ale co z zimową porą, kiedy w uszy szczypie mróz, a świat kryje się pod białą pierzyną, lub co gorsza - burą, błotnistą masą zalegającą na drogach i chodnikach? Aby nieco ubarwić ten zimowy krajobraz zrobimy nasze własne motylki - lekkie, barwne, tańczące tak, jak wietrzyk zagra - nawet jeśli będzie to "wietrzyk" z podmuchu naszych ust, gdy będąt ańczyć wieczorową porą w ciepłym domu, powieszone gdzieś w pokoju