Czy widzieliście mapę, na której zaznaczono jakie zwierzęta i rośliny występują w różnych częściach świata? Każde dziecko dobrze wie, że kangury występują w Australii, żyrafy w Afryce, a pingwiny na Antarktydzie. Ale ten odwieczny porządek został zaburzony przez działalność człowieka, który coraz częściej „wtrąca się” w to gdzie żyją zwierzęta i rośliny. Ludzie pomagają zwierzętom i roślinom przedostawać się w nowe miejsca, często aż na drugi koniec świata. Gatunki, którym ludzie pomogli w takich dalekich podróżach nazywa się gatunkami obcymi.
Po co ludzie przenoszą gatunki w nowe miejsca? Na przykład po to, żeby je uprawiać i hodować. Kukurydza, ziemniaki, żółwie czerwonolice i papugi – to właśnie gatunki obce w Polsce. Ale czasami ludzie w ogóle nie wiedzą o tym, że pomogli jakiemuś organizmowi przybyć w nowe miejsce. Na przykład jakiś owad mógł się schować w podróżnej torbie w czasie wakacji w Chorwacji i niezauważony został przywieziony do Polski.
Może Wam się wydawać, że takie wzbogacanie naszej przyrody nowymi roślinami i zwierzętami to coś dobrego. Bo przecież im więcej gatunków wokół nas, tym lepiej. Niestety nie zawsze tak jest. Niektórzy z tych przybyszów po dotarciu w nowe miejsca zaczynają się tu zachowywać jak bardzo nieproszeni goście. Mało tego: bywają tak bezczelni, że zaczynają zagrażać naszym rodzimym gatunkom, a nawet zdrowiu i życiu człowieka.
Zapraszam na wykład, na którym powiem dlaczego się tak dzieje i co każdy z nas może zrobić, żeby tego problemu nie pogarszać.