Wstęgi na wietrze... słonecznym

Ze Słońca wieje wiatr, nie smaga on niczyjej twarzy i nie przynosi powiewu świeżości, nikt go nie czuje, ale w odróżnieniu od wiatru na Ziemi, obecność tego słonecznego można zobaczyć. Podlegają mu goście z granic układu słonecznego – komety, których warkocze rozwijają się i niczym wstęgi powiewają na słonecznym wietrze, zaś gdy wiatr ten omiecie swoim zasięgiem naszą planetę może go zobaczyć w postaci świetlistych filamentów – świateł północy, czyli zórz polarnych. Na wykładzie przyjrzymy się tym zjawiskom, ich pochodzeniu, sposobom obserwacji oraz zastanowimy się jak bardzo zanieczyszczenie światłem przeszkadza w ich odbiorze.